orlęta

Mistrzostwa Śląska młodziczek i młodzików, pomimo trwających ferii zimowych, nie zwalniają tempa. W dwa tygodnie rozegrano trzy kolejne turnieje i powoli zmierzają do finału. Czwarty, przed ostatni, turniej kolejny raz zawitał do Cieszyna, gdzie udały się dwie drużyny z Sosnowca. Drużyna dziewcząt nie ma szczęścia w tegorocznych rozgrywkach, od drugiego turnieju walcząc cały czas w osłabionym składzie liczebnym, często grając bez rezerwowych odpoczywających na feriach zimowych. Nie zabiera to jednak im chęci do walki i schodzenia z boiska prawie bez oddechu. Chęci i serducho jednak nie zawsze wystarczają w rywalizacji z drużynami chłopców. Tym razem dziewczęta musiały uznać wyższość męskich drużyn z Tarnowskich Gór oraz Cieszyna kolejno 0-4 oraz 2-6. Zupełnie inaczej sytuacja ma się z drużyną chłopców, która idzie jak burza przez całe rozgrywki dopisując sobie kolejne punkty do swojej tabeli. Tym razem na drodze najpierw stanęła drużyna dziewcząt KKS Kolejarza Gliwice (w skład których wchodzą w dużej liczbie finalistki Halowych Mistrzostw Polski juniorek młodszych) z którymi chłopcy w bardzo spokojnie prowadzonym meczu wygrali 4-0. W kolejnym spotkaniu  drużyna męska miała mały rachunek do wyrównania z chłopakami UKS Ósemki Tarnowskie Góry, którzy jako jedyni do tej pory odebrali Sosnowiczanom punkty remisując w pierwszym spotkaniu w Tarnowskich Górach 2-2.  Tym razem taktyka przygotowana na podopiecznych trenera kadry wojewódzkiej młodzików zaskoczyła przeciwników i  dała efekt w postaci zwycięstwa 4-1. Dzięki zdobytym punktom drużyna chłopców z różnicą 6 pkt nad HKS Siemianowiczanka zajmuje pierwsze miejsce w rozgrywkach przed ostatnim decydującym o końcowej klasyfikacji turnieju, który odbędzie się 5 marca w Siemianowicach Śląskich.